Pamiętajcie, że byłem przeciw : reportaże sądowe
Pamiętała, że reporter powinien być obiektywny, ale przyznawała, że nie potrafi. Tam, gdzie prawnicy widzieli paragrafy, Barbara Seidler widziała ludzi. I chociaż twórcy kryminałów mogą tu szukać inspiracji, bo opisane sprawy mrożą krew w żyłach, to autorce udało się - dzięki opisywaniu także procesów o miedzę, zabójstw na wiejskiej zabawie, gehenny w kwaterunkowym mieszkaniu, czy pijackich
awantur - oddać atmosferę i klimat PRL-u. Mamy tu jednocześnie świadectwo epoki i kawałek świetnej literatury.
"Bardzo Państwu zazdroszczę, że po raz pierwszy będziecie mogli przeczytać jej najlepsze reportaże kryminalne. To dziś prawdziwy rarytas. Nie ma już takich tekstów w polskiej prasie, odkąd największe redakcje pozwalniały reporterów sądowych. No i nikt tak nie pisze jak ona. Proszę tylko pamiętać, że teksty te pochodzą z czasów, gdy ostatnim redaktorem był cenzor, a czytelnicy szukali prawdy między wierszami."
Cezary Łazarewicz
Odpowiedzialność: | Barbara Seidler. |
Seria: | Reportaż |
Hasła: | Procesy sądowe Polska Reportaż |
Adres wydawniczy: | Wołowiec : Wydawnictwo Czarne, 2017. |
Opis fizyczny: | 270, [9] stron ; 23 cm. |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)